GKS Bogdanka po dwóch różnych połowach zremisowała na własnym stadionie z Flotą Świnoujście 1:1
Podopieczni Piotra Rzepki rozegrali niezłe zawody i po raz kolejny urwali punkty faworyzowanemu przeciwnikowi.
Flota przyjechała do Łęcznej po zwycięstwo. Przy napiętej sytuacji w czołówce tabeli na kilka kolejek przed zakończeniem rozgrywek, tylko taki wynik mógł zadowolić podopiecznych Tomasza Kafarskiego.
Obie drużyny nie traciły czasu na badanie możliwości przeciwnika, ale od początku przystąpiły do ataków.
Flota mogła bardzo szybko wyjść na prowadzenie, ale po mocnym strzale Sebastiana Olszara, efektowną interwencją popisał się Sergiusz Prusak, który zdołał sparować futbolówkę na rzut rożny. W odpowiedzi szczęścia poszukał Michał Renusz, ale jego techniczne uderzenie przeleciało minimalnie obok słupka.
Między 26 a 40 minutą gospodarze jeszcze cztery razy stwarzali sobie doskonałe okazje. Najpierw składną akcję całego zespołu zmarnował jednak Veljko Nikitović, niedokładnie przyjmując futbolówkę, a później Grzegorz Kasprzik z najwyższym trudem obronił strzał Michała Benkowskiego, a Tomasz Nowak minimalnie spudłował. Blisko pokonania własnego bramkarza był też Marek Niewiada, ale na jego szczęście piłka przeszła tuż obok słupka.
Zdecydowana dominacja gospodarzy została udokumentowana po przerwie. W 50 min po indywidualnej akcji i mocnym dośrodkowaniu Michała Renusza, piłkę do własnej bramki skierował Michał Stasiak.
Bogdanka nie cieszyła się jednak długo z prowadzenia. Już sześć minut później precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego popisał się były zawodnik łęcznian Bartłomiej Niedziela i piłka zatrzepotała w siatce bramki strzeżonej przez Sergiusza Prusaka.
Od tego momentu przyjezdni przejęli inicjatywę. Stworzyli sobie kilka niezłych okazji, ale podobnie jak łęcznianie w pierwszej połowie, mieli problem z wykończeniem akcji. Najbliżej strzelenia zwycięskiego gola byli w 65 min, gdy rykoszet po strzale Sebastiana Olszara, mógł zmylić Prusaka i w doliczonym czasie gry, kiedy świetną okazję zmarnował Stasiak.
Bogdanka dominowała w pierwszej, a Flota w drugiej połowie. Remis nie krzywdzi więc żadnej ze stron, ale dla gości jest z pewnością bardziej bolesny. Po stracie dwóch punktów, Flota spadła z pozycji wicelidera. Biorąc pod uwagę, jak trudny ma kalendarz, ciężko będzie jej wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej.
GKS Bogdanka Łęczna - Flota Świnoujście 1:1 (0:0)
Bramki: Stasiak (50-samobójcza) - Niedziela (54).
Bogdanka: Prusak - Stefańczyk, Kalkowski, Midzierski, Benkowski, Wiązowski (80 Sołdecki), Nikitović, Nowak, Renusz, Szałachowski, Pesir (70 Paluch).
Flota: Kasprzik - Fryc, Stasiak, Zalepa, Jasiński (46 Opałacz), Niedziela (89 Arifović), Niewiada, Bodziony, Olszar (73 Śpiączka), Nwaogu, Aleksander.
Żółte kartki: Wiązowski, Midzierski - Fryc, Stasiak.
Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów).